Jaguar F-Type R. Prawdziwie uzależniający czarny charakter.

Lejesz w niego dziesiątki litrów benzyny i spalasz kolejne baki, przemierzając totalnie absurdalne dystanse. Bez powodu – jedynie dla przyjemości prowadzenia. Totalnie uzależniający Jaguar F-Type R. Godny kontynuator dziedzictwa E-Type.

Pierwszą rzeczą, jakiej doświadczasz, to jego brzmienie. Siedzisz naprawdę nisko, spoglądasz ponad deską rodzielczą na tą niesamowitą maskę. I przenika Cię ten hałas…

 

F-Type to wóz, który oczekuje odpowiedniej oprawy, scenerii. Naturalnym środowiskiem zdaje się być centrum miasta. Wąska zabudowa, gdzie od wysokich, kamiennych i ceglanych ścian budynków odbija się dźwięk silnika. Zdaje się nigdy nie gasnąć w ciszy. Z drugiej strony, kiedy wyjeżdzasz na otwartą przestrzeń bocznych dróg, mijasz szpalery drzew, bezkresne pola ciągnące się po horyzont – wtedy czujesz prawdziwego ducha wolności. W tym aucie odnosisz wrażenie, jakbyś zdołał komuś, czemuś umknąć.

F-Type nie jest tym, za kogo go uważasz. Nie jest łagodnym, brytyjskim lordem. Nie spędza wieczorów przy kominku, sącząc brandy, delektując się tomikiem poezji. Od momentu uruchomienia silnika pokazuje swoją prawdziwą naturę.

Prowadząc go, masz to nieodłączne uczucie, że nigdy nie zostaniesz posądzony o nieodpowiedni ubiór. Wynosi pewność siebie na niebotyczne poziomy.

Sprawia, że postrzegasz go, jako coś szalenie pociągającego, eleganckiego i kosztownego. Choć w sumie jego sylwetka nie emanuje zbytnio tymi aspektami. To, jak wygląda, w połączeniu z brzmieniem i sposobem prowadzenia, tworzy wspaniałą symfonię.

I najlepsze jest to, że nie jest to wóz, który można określić mianem popularnego. Bo kiedy chcesz się czuć wyjątkowo prowadząc samochód, ostatnią rzeczą jest pragnienie spotkania kogoś w podobnym wozie.

Zobaczcie sami jak prezentuje się Jaguar F-Type R.

Jeśli preferujecie oglądać materiały na YouTube:

Odwiedźcie profil instagram.

Zapraszam. Fryderyk Zyska

 

Leave a Reply

*